Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu».
Z Ewangelii wg św. Łukasza (Łk 19, 1-10)
Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A pewien człowiek, imieniem Zacheusz, który był zwierzchnikiem celników i był bardzo bogaty, chciał koniecznie zobaczyć Jezusa, któż to jest, ale sam nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić.
Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu». Zszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: «Do grzesznika poszedł w gościnę».
Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: «Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogoś w czymś skrzywdziłem, zwracam poczwórnie».
Na to Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł odszukać i zbawić to, co zginęło».
Hasłowe podpowiedzi:
• Zacheusz • przeszkoda • pragnienie • łaska • pomysłowość • stanowczość • przyznanie się • nawrócenie • przemiana • piętno • odwaga
W środę, 26 stycznia, przypada XXII Dzień Islamu w Kościele katolickim w Polsce....
Salezjanie z całej Polski zapraszają wszystkich młodych (i młodych duchem) na szczególne...
Dusze czyśćcowe tęsknią za Bogiem i pragną oczyszczenia. Potrzebują szczególnego wsparcia...
Rozważania rekolekcyjne oparte będą na 26 wezwaniach litanii do Oblubieńca Maryi. Każdego...
Zdrapka Wielkopostna 2021 może na nowo i skutecznie otworzyć Cię na Boga, Kościół jako...
Czy może Pani podać konkretne single dokumentujące jej tezy? Ze strony Kościoła nie...
Dziękuje za ten komentarz teraz wiem, żeby nie kupować bo też jestem katolikiem
Chciałbym to zrozumieć, ale nie rozumiem. To dwa różne światy. Te tłumaczenie jest...
Bardzo proszę o pomoc. Z całego serca proszę o modlitwę w intencji uzdrowienia Marcina z...
Trzy dni to niewiele. To pojutrze. Każde życie kończy się i zaczyna właśnie pojutrze,...
Zastanów się, ile razy, oglądając wiadomości, słuchając radia, obserwując otoczenie,...
Jak świętować księdza Bosko – to na całego! Musi być radośnie, musi być z mocą, musi być...
Biografia bł. ks. Tytusa Zemana jest świadectwem niezwykłej odwagi i bezkompromisowości....
Obraz 20x30 cm został wydrukowany na płótnie bawełnianym CANVAS (100% bawełny, 360 g/m2)...
Argumenty dla wierzących. Odpowiedzi dla poszukujących.
Janków jest całe mnóstwo, ale taki – tylko jeden. Wielu już opisywało jego życie, ale...
To kolejna książka z opowiadaniami Bruna Ferrero, która pomaga wejść w świat wiary...
Różaniec przemienia życie, a lektura tej książki przemienia sposób myślenia o różańcu....
Trzy części legendarnego komiku o św. Janie Bosko tym razem w wersji kolorowej!
Albumowe wydanie biografii św. Jana Bosko zawierające zdjęcia archiwalne Świętego. Po...
Ta mała antologia powstała z pragnienia docenienia jego nauczania o codziennej modlitwie...
„Wspomnienia Oratorium” św. Jana Bosko są jedną z najbardziej osobistych, być może...
Antologia jest niewielkim wyborem tekstów z różnorakich publikacji, wystąpień,...
Dzieje św. Jana Bosko w pigułce ‒ tak można opisać tę bardzo syntetyczną biografię...
"Do Canossy i z powrotem" to zbiór ciekawostek i dykteryjek zaczerpniętych z dwóch...
To kolejna książka z opowiadaniami Bruna Ferrero, która pomaga wejść w świat wiary...
Książeczka zawiera krótkie opowiadania dla ducha i kilka myśli - maleńkie pigułki...
Ze śmiercią spotykamy się wszyscy i wszyscy ją przeżywamy, jednym razem łatwiej, innym...
Ta książka jest biografią św. Jana Bosko: od urodzenia, przez trudne lata dojrzewania,...
Ta książka spokojnie idzie pod prąd, sugerując proste i dostępne dla wszystkich sposoby...
Tytuł tomiku uświadamia, że tym, co naprawdę mamy i czego nigdy nie zostaniemy pozbawieni...
Ta książka spokojnie idzie pod prąd, sugerując proste i dostępne dla wszystkich sposoby...
Bohaterowie tomiku ciągle się czegoś uczą. Czasami przypominają sobie, że mają serce,...
"Życie według jutrzenki" jest już szesnastym tomikiem z serii „Krótkie opowiadania dla...
Bruno Ferrero próbuje dowieść, że chrześcijaństwo jest najprostszą droga do prawdy, a...
Książka z opowiadaniami świątecznymi powstała, aby towarzyszyć nam w najmilszym i...
Pomysłowa postawa Zacheusza zachęca do wysiłku, żeby nie poddawać się przeciwnościom. Na moim obecnym etapie życiowym czasami odmówienie koronki, modlitwa osobista czy lektura Pisma Świętego wymaga nie tylko chęci (którą też trzeba w sobie wzniecać), ale też dostrzeżenia możliwości i przygotowania planu, aby z niej skorzystać.
W ostatecznym rozrachunku, widzę jednak, że to Jezus jest tym, który prawdziwie szuka mnie, mojego dobra. Cierpliwie mnie zbawia, przemienia, czeka na właściwy moment aby zatrzymać się w moim domu.
Czyż to nie było komiczne- bogaty człowiek, zwierzchnik celników, wspina się na drzewo jak małe dziecko aby zobaczyć Jezusa. Komiczne i zarazem odważne. Trzeba czasem stać się jak dziecko aby dojrzeć Boga. Moje dzieci często zaskakują mnie swoją postawą. Ostatnio synek zalał mi książkę. Widząc, że się zdenerwowałam usiadł na dywanie i zaczął się modlić "Panie Boże proszę, aby książka się nie zepsuła". Proste-stać się jak dziecko. Nie ważne co pomyślą inni. Jeśli naprawdę chcę ujrzeć Boga muszę pozbyć się myślenia innych, wstydu, lęku. Po prostu być jak dziecko i wspiąć się na sykomorę.
Postawa Zacheusza od dawna była dla mnie zaskakująca, ale rzadko kiedy przykładałam ją do siebie. W liturgii cenię sobie powagę, godną postawę, uroczystą celebrację. Ogólnie lubię porządek. Często też krępowało mnie wznoszenie rąk na uwielbieniach, pokazywanie gestów podczas religijnych piosenek. A tymczasem postawa Zacheusza pokazuje coś zupełnie innego. Ciekawość Boga, chęć poznania Go, doświadczenia Jego bliskości, skłania do otwartości postawy całego ciała. Właśnie czasem potrzeba się po ludzku ośmieszyć, by poznać, czym jest prawdziwa wolność w Bogu. Król Dawid tańczył przed Arką jak małe dziecko i kompletnie nie zależało mu na opinii innych, doświadczył bowiem tak wielkiej radości i wolności, że miał gdzieś cudze opinie, chciał chwalić Boga całym sobą.
A ja? Jeszcze czasem mam problem, by uczynić znak krzyża w miejscu publicznym, by przeżegnać się przed posiłkiem w restauracji. Chciałabym być jak Zacheusz, by poznanie Boga było dla mnie ważniejsze niż ocena innych.
Zacheusz po hebrajsku znaczy 'czysty', 'niewinny'. To zderzenie sposobu życia ze znaczeniem imienia jest niezwykle przemawiające: nazywam się Niewinny, a moje życie jest ciągiem win wobec innych ludzi. Zadaję sobie pytania: czy znaczenie imienia, które nosił Zacheusz, zdeterminowało go do wspięcia się na drzewo? Czy znaczenie imienia wzbudzało wyrzuty sumienia, np. kiedy szedł do pracy lub z niej wracał? I w końcu czy świadomość znaczenia imienia, którym mnie nazwano, może pomóc w życiu? Tak, poruszamy się w świecie znaczeń. Niektórzy otrzymali imiona tylko dlatego, że ładnie brzmiały, inni dlatego, że imiona coś znaczą. Które wolimy? Pewnie niektórzy nadawanie imion ze znaczeniem nazwaliby stygmatyzacją, obciążeniem. Wyobrażamy sobie polskie imię 'niewinny'? W innych językach jest.
Moje imię na przykład składa się z dwóch członów - pierwszy oznacza wojownika, drugi radość, cieszyć się. Z tych słów łatwo utworzyć znaczenie. Zdecydowanie nie jestem wojownikiem, który chwyta za broń, ale zdrową rywalizację bardzo lubię i ona dostarcza mi radości. Wojownik wpisany w moje imię lubi nowe wyzwania. W kontekście Zacheusza stawiam pytanie sam sobie: czy stawiasz kolejne wymagania duchowe? czy walczysz? i czy potrafisz się cieszyć z każdego drobnego zwycięstwa? Dla jasności - te pytania stawiam sobie, bo Wojciech to imię, którym mnie nazwano.
Dodaj nową odpowiedź